ZAPRASZAMY SERDECZNIE DO POBRANIA SKROMNEJ GAZETKI NASZEGO AUTORSTWA.

DO POBRANIA TUTAJ.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą życiowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą życiowe. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 września 2013

Mylne pierwsze wrażenie?

Przyznajmy szczerze. Każdy ocenia jakoś ludzi na pierwszy rzut oka. A to wygląd, a to buty, a to nos. A może muzyka, jakiej słucha?
Oceniamy sobie ludzi, każdy to robi. I czy wychodzimy na tym dobrze, czy źle? Nie ma jednoznacznego stwierdzenia. Zależy od człowieka.  Czasem ktoś, kto wygląda na osobę kompletnie zapatrzoną w siebie, okazuje się być zupełnie innym człowiekiem. Tak, tak po prostu jest. 
Wtrącę o sobie. Zdarza mi się jechać tramwajem (no, okej, codziennie). Kilka razy widziałam z okna ludzi, którzy mieli koszulkę happysadu. Wiecie, jak zareagowałam? "O, ma koszulkę happysadu. Fajnie, już go/ją lubię!" - Chociaż wcale nie znałam tych osób. Niby w żartach, ale naprawdę tak jest. Na roku mam dwie osoby, które wiem, że słuchają happysadu i chodzą na koncerty. Z jedną w sumie nie rozmawiam, bo nie dość, że moja grupa się rozpadła, to na dodatek nigdy nie miałyśmy jakichś super-kontaktów. Z drugą rozmawiam, ale raczej o uczelnianych sprawach. Co nie zmienia faktu, że przecież to, że słucha happysadu jest jakąś tam namiastką tego, że łatwiej mi się z nią gada. No i jak dowiedziałam się o koncercie i następnego dnia były zajęcia, to na powitanie rzuciłam jej "Ej, idziesz?!". Ostatecznie nie poszła, ale miałam z kim o tym pogadać.
Ludzi w Internecie też szuka się i "lubi" albo nie, na podstawie tego, jakie wywarli na nas pierwsze wrażenie. Są różne portale społecznościowe, ale mnie chodzi głównie o blogosferę i portal last.fm.
Na blogach - wchodzisz. Widzisz, że ktoś pisze ciekawie. Może nawet ma podobne spostrzeżenia na jakiś dany temat, jak Ty? A może po prostu podoba Ci się, jak pisze? Komentujesz. A potem wychodzi z tego rozmowa, może nawet dłuższa znajomość?
Last.fm? Hm, portal stricte muzyczny, gdzie można odnaleźć ludzi z podobnym gustem, jak my. Zakładając tam konto nie spodziewałam się, że kogokolwiek poznam. Nic bardziej mylnego. 
Swoją drogą, ludzi można poznać i na facebooku, a co!

Ale to, że kogoś polubimy z pierwszego wrażenia, nie oznacza, że będziemy go lubić cały czas. Są sytuacje, gdzie nie obchodzi Cię już, czy słucha tego, czy owego. Czy wygląda tak, czy siak. Wkurzy Cię, zajdzie Ci za skórę i już. I nawet to, że polubiłaś/eś tą osobę za konkretną cechę, już Cię nie obchodzi. Bo przecież co z tego, że pierwsze wrażenie było wspaniałe? Nic, jeśli to, co zrobił, jak się zachował, Cię odpycha w takim stopniu, że nie umiesz tego zaakceptować.

Pierwsze wrażenie bywa bardzo mylne. To oceniać, czy nie?

Kaa.

środa, 4 września 2013

Marzenia do spełnienia


Większość z nas żyje marzeniami. Marzenia wypełniają nasze życie. Marzymy... O lepszym jutrze, o dobrych ocenach, o szczęśliwych zakończeniach, ładnej pogodzie. Marzymy i wierzymy, że to, o czym

marzymy się spełni. No, powiedzmy. Niektóre marzenia są nie do spełnienia. Ale pozostając przy tych marzeniach możliwych do spełnienia...

Zapytałam kilka osób, czym dla nich są marzenia. Oto, czego się dowiedziałam:
"Czymś, za czym warto gonić, ale zawsze jedno powinno być nie spełnione, aby mieć o czym marzyć."
"Marzenia to plany, które chciałoby się zrealizować, ale trzeba mieć do tego chęci, motywację, aby jest spełniać i pieniądze. Ale są do spełnienia. Chyba, że ktoś marzy o czymś nierealnym - wtedy wiadomo, że tego nie spełni."
"Rzeczy, do których dążę, a także moje cele w sumie."
"Dla mnie marzenia to coś, do czego warto dążyć, by się spełniło. Są to pragnienia, mające jakiś swój własny sens, który ma dla nas mniejsze lub większe znaczenie. Marzenia to część nas, dzięki nim stajemy się kreatywni, wytrwali i cierpliwi."

Wierzycie, że marzenie, które zostanie wypowiedziane na głos się nie spełni? Ja nie, ale nie mówię o moich marzeniach. A raczej, zdarza mi się to bardzo rzadko.
O czym ludzie marzą?

Ktoś marzy o spotkaniu idola, ktoś o nowej książce, płycie. Kto inny o kawałku chleba na śniadanie, o ciepłym miejscu do spania. Ilu ludzi - tyle marzeń. Wiele z nich się powtarza. Wiele z nich się spełni, kiedyś. Ale czy to pewne?

Czy wiara w marzenia się opłaca?
Zacytuję fragment pewnej piosenki. "Uwierz w siebie, miej marzenia, które kiedyś pewnie spełnią się". Dlaczego mamy marzyć? Dlaczego mamy wierzyć w siebie? 
Pewnie dlatego, że jeśli czegoś naprawdę bardzo pragniemy, bardzo chcemy, dążymy do tego - o wiele łatwiej jest nam to osiągnąć. 
Marzysz o spotkaniu idola? Jeśli odłożysz odpowiednią ilość pieniędzy - pozwoli Ci to pojechać na koncert, o ile jest to muzyk; aktor - możesz iść na spektakl, jeśli gra w teatrze. To się da osiągnąć. Tylko trzeba do tego dążyć.
Wiara w siebie jest ważna. Musimy być pewni tego, co robimy, wierzyć, że robimy to z jakiegos powodu. Wiara w siebie pomoże spełnić marzenia.

Ale czy życie samymi marzeniami się opłaca?
Niekoniecznie. Pewnie, jeśli mamy o czym marzyć i decydujemy się dążyć do spełnienia marzeń - jest to nasz cel, pracujemy nad tym, aby wszystko się udało. Ale jeśli marzymy, zapominamy o całym świecie - to nie ma dobrych skutków. Zatracamy się w wyimaginowanym świecie, zapominamy o tym, co nas faktycznie otacza. 

Marzenia są jak najbardziej potrzebne. Czasem przenosimy się do świata marzeń, aby na chwilę zapomnieć o otaczających nas problemach. Jeśli mamy marzenia - mamy do czego dążyć. A przecież wszyscy po coś żyjemy. 

Kaa.